• Panorama miasta Białystok, widok z lotu ptaka, z lewej strony znajduje się Pałac Branickich na środku Katedra Białostocka Kościół Farny

Departament Komunikacji Społecznej

ul. Słonimska 1

15-950 Białystok

tel.: 85 879 79 79

opinia@um.bialystok.pl

Formularz kontaktowy

Prezydent zapowiada zmiany

Dodana: 29.06.2015 10:49

Treść wystąpienia Prezydenta Miasta Białegostoku na sesji Rady Miasta w dn. 29 czerwca 2015 r.

Ostatnie pół roku pokazało, że wielu polityków - nad Białystok, białostoczan i wspólne działanie dla dobra miasta i jego mieszkańców przedkłada interesy własnych partii politycznych. Wskazówki, a niekiedy wręcz wskazania partyjnych liderów stały się ważniejsze niż dalszy dynamiczny i harmonijny rozwój miasta, zgodny z oczekiwaniami jego mieszkańców. To smutne, bardzo smutne. Nie spodziewałem się, że nasza mała Ojczyzna, jaką jest Białystok, zejdzie na dalszy plan. Że zastąpią ją polityczne gierki i wojny podjazdowe, a wyznacznikiem lokalnej polityki będzie to, kto komu bardziej dokopie, zrobi krzywdę, upokorzy.

Jestem Prezydentem Miasta od ośmiu i pół roku, ale nikt nie jest w stanie mi zarzucić takiego stylu i postępowania, jakie przed chwilą wymieniłem. Przypomnę, że zawsze podkreślałem rolę i zasługi radnych w osiągnięciach miasta, które przypadły w trakcie moich dwóch poprzednich kadencji, bez względu na ich przynależność partyjną.

Wszyscy dobrze też wiemy, że udzielenie absolutorium powinno mieć charakter merytoryczny i odnosić się do faktów związanych z wykonywaniem budżetu. Mamy też wiedzę, że budżet jest procesem dynamicznym i podlegać może licznym zmianom w trakcie roku wraz z pojawianiem się nowych środków oraz potrzeb ich wydatkowania, ale zawsze podlega on kontroli Rady Miasta i procesowi jego zatwierdzania w formie uchwały.

Wszystkich tych zasad w ubiegłorocznym budżecie, którego wykonanie będzie za chwilę przedmiotem - jak sądzę - burzliwych dyskusji, dochowałem i gdyby, jak wspomniałem, uchwalenie absolutorium miało się opierać na meritum sprawy, byłbym spokojny o wynik głosowania.

Katalog 85. pytań skierowanych do mnie przez Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej świadczy albo o nieumiejętności czytania dostarczonych przeze mnie dokumentów, albo o ignorancji i nonszalancji w organizowaniu i prowadzeniu najważniejszej w Radzie komisji - wprost wskazanej w ustawie o samorządzie gminnym. Dziękuję w imieniu moich współpracowników za dostarczenie dodatkowej pracy i ślęczenie nad dodatkowym wyjaśnianiem tego, co można było w większości przypadków wyczytać ze złożonego przeze mnie sprawozdania.

Muszę podkreślić, że przebieg obrad Komisji Rewizyjnej, arogancja i pycha z jaką niektórzy jej członkowie odnosili się do moich współpracowników, nie pozostawiają złudzeń, że mieliśmy do czynienia ze spektaklem, który - z racji obowiązujących przepisów - musiał się odbyć, ale werdykt został wydany dużo wcześniej i nie jestem do końca przekonany, czy w gronie piętnaściorga radnych największego w Radzie klubu.
Nie oszukujmy się - gdyby nie te partyjne wskazówki, wynik dzisiejszego głosowania w sprawie absolutorium mógłby być tylko jeden. Zostałoby ono udzielone, bo nie ma żadnych merytorycznych przesłanek, by głosować przeciwko.

Prezydent miasta powinien być jednak ponad tym wszystkim. Ma sprawnie zarządzać miastem i inspirować kierunki jego rozwoju. Zarządzanie miastem to wielka odpowiedzialność, ale też lekcja szacunku i pokory w stosunku do tych, którzy to miasto współtworzą. To zaszczyt, ale i służba, którą każdego dnia podejmuję w przekonaniu o słuszności podejmowanych decyzji, a których nie unikam i nie odkładam, ponieważ nie po to zostałem delegowany na to stanowisko przez dziesiątki tysięcy białostoczan by tylko na nim trwać.

Dlatego dziś, przy okazji debaty nad absolutorium, chcę zaproponować wszystkim obecnym na tej sali odejście od postępowania w sposób, który nie służy mieszkańcom.

Podczas tego ponad pół roku, które minęło od mojego zaprzysiężenia, wielokrotnie zastanawiałem się, jak przekonać jak największą rzeszę mieszkańców - w tym radnych - do tego, by zaczęli myśleć o mieście i jego mieszkańcach jako wspólnocie celów, które razem chcemy osiągnąć, by w naszym mieście żyło się lepiej, taniej, bezpieczniej, funkcjonalniej, wygodniej. Uznałem, że jedynym sposobem na to może być tylko i wyłącznie danie przykładu przeze mnie samego. Pokazanie poprzez moje konkretne decyzje dotyczące miejskich spraw, że wsłuchuję się w głos mieszkańców. Bo to białostoczanie wyznaczają kierunek naszego działania. Ponieważ każdego dnia mam okazję spotykać się z ludźmi na ulicy, w urzędzie, w komunikacji miejskiej, to doskonale wiem jakie są ich oczekiwania.

Cóż więc chcę zaproponować? Zmiany, które usprawnią zarządzanie miastem, obniżą koszty jego funkcjonowania, tak, byśmy mogli jeszcze skuteczniej walczyć z deficytem budżetowym, a przede wszystkim pokażą, że jeśli chcemy oszczędzać, to musimy te oszczędności zacząć od siebie. Dziś swoim działaniem mamy dać przykład wszystkim, nam wszystkim - białostoczanom. Dlatego dziś apeluję do Was, byście zaakceptowali mój plan zmian, byście opowiedzieli się za bezpartyjnym Białymstokiem, czyli byście postawili interes miasta i jego mieszkańców przed interesem partii politycznych.

Zapewniam, że nie będą to obietnice bez pokrycia. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że nie rzucam słów na wiatr, że wywiązuję się z danego słowa, bo tylko w ten sposób można budować wiarygodność i zaufanie. Kwintesencją takiego postępowania było moje wyborcze hasło: „Nie obiecuję - Gwarantuję!”. Dlatego, w odróżnieniu od wielu, mogę powiedzieć - to, co za chwilę powiem na pewno zrobię. Gwarantuję to!

Nad projektem zmian rozpocząłem pracę z moimi najbliższymi współpracownikami jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Jak widać - najbliższymi - bo nikt do tej chwili o nich nie wiedział.
Oto mój projekt zmian, które w najbliższych dniach i tygodniach będę wprowadzał w życie:

Po pierwsze, zmniejszę liczbę zastępców prezydenta miasta z 4 do 3. Rozdzielę obowiązki pomiędzy mniejszą liczbę zastępców, dokładając starań, by odbyło się to bez uszczerbku dla jakości pracy Urzędu Miejskiego.

Po drugie, w najbliższym czasie nie będzie nagród dla moich zastępców. Będą oni pracować pobierając przysługujące im wynagrodzenie. BEZ NAGRÓD!

Po trzecie, wszyscy dotychczasowi doradcy - po wykonaniu zadań, do których zostali zatrudnieni - najpóźniej do końca 2015 r. odejdą z pracy w Urzędzie Miejskim.

Po czwarte, jeśli oszczędzamy - to wszyscy. Premii od następnego roku i w kolejnych latach nie będą otrzymywali także prezesi i członkowie zarządów spółek komunalnych.

Po piąte, zmniejszeniu ulegną zarządy i rady nadzorcze miejskich spółek. Zarządy będą maksymalnie dwuosobowe. We wszystkich radach nadzorczych zasiadać będą maksymalnie po trzy osoby - liczy się jakość, a nie ilość.

Po szóste, zmniejszeniu i to o POŁOWĘ ulegną wynagrodzenia członków Rad Nadzorczych spółek komunalnych, a więc firm, których właścicielem jest gmina Białystok.

Po siódme, spółki miejskie będą ograniczały wydatki reprezentacyjne.

Po ósme, wprowadzam swoiste „moratorium” na zatrudnianie pracowników w Urzędzie Miejskim. Konkursy będą ogłaszane w momencie zwolnienia danego stanowiska pracy. Struktura organizacyjna Urzędu zostanie dostosowana do „zamrożenia” w nim zatrudnienia.

Po dziewiąte, do końca tej kadencji nie będą kupowane nowe samochody służbowe dla mnie i moich zastępców. Po to zaś, by umożliwić łatwiejszy dostęp do Urzędu, parkingi przy jego siedzibach przy ul. Słonimskiej, Branickiego 3/5 i Składowej zostaną uwolnione od samochodów urzędników.

Po dziesiąte, Urząd będzie jeszcze bardziej przyjazny dla mieszkańców. Każda osoba, która chce załatwić urzędową sprawę będzie mogła uzyskać - za pomocą infolinii jak i w jego siedzibie - niezbędne informacje o procedurach i sposobach jej załatwiania. Pracownicy w Urzędzie będą zaś poddawani nie tylko obowiązkowej ocenie okresowej przeze mnie, ale także ocenie ze strony mieszkańców, za pomocą anonimowych ankiet.

Przytoczony tu swoisty dekalog spraw uważam obecnie za najważniejszy. Zrobię wszystko, by - bez względu na reakcje i zachowania niektórych - wprowadzić je w życie. Wiem, że jeśli wprowadzimy te zmiany, to przyczynią się one do zadowolenia tych, którym służymy - mieszkańców naszego miasta, białostoczan.

Dlatego jeszcze raz ponawiam apel i proszę: odrzućcie partyjne myślenie o mieście! Nie bójcie się działać zgodnie z oczekiwaniami białostoczan. To nie tylko oni finalnie Was rozliczą, ale zrobią to także Wasze dzieci - pozostając lub wyjeżdżając z Białegostoku.

Do góry