Uroczystość pod pomnikiem Wielkiej Synagogi
W 79. rocznicę tragicznych wydarzeń z 1941 roku – spalenia Wielkiej Synagogi wraz z setkami uwięzionych w niej Żydów – w Białymstoku upamiętniono ofiary tej tragedii.
Wieńce i kwiaty przy pomniku przypominającym o tym wydarzeniu z 1941 r., które rozpoczęło w Białymstoku eksterminację ludności żydowskiej przez Niemców, złożyli m.in. zastępca prezydenta Rafał Rudnicki i wiceprzewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Kisielewska-Martyniuk. Na skwerze obok odsłonięto też instalację artystyczną – rzeźbę Żyda samotnie siedzącego na ławce. Wystąpił zespół Frey-Lech Trio.
– To niezwykle ważna data w historii naszego miasta, która tak naprawdę symbolizuje początek końca pewnego okresu w życiu Białegostoku, w funkcjonowaniu tego miasta, gdy jego znaczną część tworzyła społeczność żydowska – powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.
Wielka Synagoga, która znajdowała się przy ul. Bożniczej (obecnie Suraskiej), została wzniesiona w latach 1909-1913. W okresie międzywojennym była najokazalszą synagogą białostocką i cieszyła się największym prestiżem wśród wszystkich bożnic Białegostoku. Została wybudowana według projektu Samuela J. Rabinowicza. Była świątynią reformowaną, w której kobiety modliły się obok mężczyzn, choć na osobnych galeryjkach.
27 czerwca 1941 r. niemiecka grupa operacyjna, którą dowodził kapitan Gothar Bürkner, spaliła dzielnicę żydowską wraz z Wielką Synagogą. Niemcy kazali wszystkim mężczyznom i chłopcom narodowości żydowskiej przyjść do Wielkiej Synagogi. Zamknęli ich wewnątrz i podpalili budynek. Do tych, którzy próbowali oporu, strzelali. Historycy szacują, że zginęło od 700 do 2 tys. osób.
Organizatorem uroczystości 27 czerwca było Społeczne Muzeum Żydów Białegostoku i regionu przy miejskim wparciu (Białostockiego Ośrodka Kultury i Galerii im. Sleńdzińskich).
Kamila Bogacewicz