• Panorama miasta Białystok, widok z lotu ptaka, z lewej strony znajduje się Pałac Branickich na środku Katedra Białostocka Kościół Farny

Departament Komunikacji Społecznej

ul. Słonimska 1

15-950 Białystok

tel.: 85 879 79 79

opinia@um.bialystok.pl

Formularz kontaktowy

Dobre wieści ze schroniska

Coraz lepsza sytuacja w białostockim Schronisku dla Zwierząt. Działania pracujących tam wolontariuszy okazują się strzałem w dziesiątkę. Po raz pierwszy od kilku lat w miesiącach letnich, kiedy zazwyczaj najwięcej psów trafia do schronisk, liczba zwierząt w białostockiej placówce spadła poniżej dwustu

Miesiące letnie to najtrudniejszy okres w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Czas urlopów powoduje, że wielu ludzi porzuca swoje psy. Często takie samotne, porzucone zwierzaki trafiają właśnie do schroniska. W ostatnich latach, podczas wakacji, w białostockim schronisku było zwykle ok. 300 psów. W tym roku mamy ich obecnie 190.

Można bez przesady powiedzieć, że to rewelacyjny wynik – cieszy się zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak. – Jestem przekonany, że jedną z najistotniejszych przyczyn takiego wyniku jest praca wolontariuszy i podejmowane przez nich działania.

Tylko jedno z ostatnich takich działań – udział wraz z podopiecznymi w „Drugim Śniadaniu Mistrzów” – przyniosło w efekcie siedem adopcji. Psy ze schroniska, zaprezentowane białostoczanom podczas sobotniego pikniku (13 sierpnia), okazały się tak samo otwarte, radosne, przyjazne, jak te domowe. Całe rodziny gromadziły się wokół zwierzaków, żeby je obejrzeć. Niektórzy, jak się okazało, poddali się urokowi tych stworzeń i postanowili dać im dom.

A to nie pierwsza taka akcja. Już wiosną wolontariusze, oprócz codziennej pielęgnacji i pracy z psami, rozpoczęli socjalizację zwierząt. Uczyli je reagowania na komendy i poprawnego zachowania. Później pojawiali się z psami na ulicach Białegostoku podczas specjalnych akcji. Promowali wśród mieszkańców sterylizację zwierząt jako sposób na zapobieganie bezdomności. Jesienią podobnych akcji ma być jeszcze więcej.

Anna Kowalska


Do góry