• Panorama miasta Białystok, widok z lotu ptaka, z lewej strony znajduje się Pałac Branickich na środku Katedra Białostocka Kościół Farny

Departament Komunikacji Społecznej

ul. Słonimska 1

15-950 Białystok

tel.: 85 879 79 79

opinia@um.bialystok.pl

Formularz kontaktowy

Zasłużeni kierowcy BKM

Dodana: 15.11.2017 15:14

Dwaj kierowcy Białostockiej Komunikacji Miejskiej – nagrodzeni za niezwykłą postawę podczas pracy. Tomasz Patryjak i Zbigniew Bielawski otrzymali dziś podziękowania i listy gratulacyjne od prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego.

To było kilka tygodni temu. Tomasz Patryjak kierował autobusem, kiedy usłyszał głośny krzyk pasażerów. W pierwszej chwili pomyślał z przerażeniem, że zdarzył się jakiś wypadek. Zatrzymał autobus i wtedy zobaczył, że wyskakuje z niego dwóch młodych mężczyzn. Bez namysłu rzucił się za nimi w pościg, bo zrozumiał, że to na pewno kieszonkowcy. Przy pomocy pasażera udało mu się złapać jednego z uciekających i zamknąć go w autobusie do przyjazdu policji. Kiedy pojawiła się policja okazało się, że przy mężczyźnie znaleziono telefon ukradziony przed chwilą dziecku, a także różne narzędzia mogące służyć do włamań. Nigdy dotąd panu Tomaszowi nie zdarzyła się podobna historia, choć w miejskiej komunikacji pracuje od czterech lat.

To żaden nadzwyczajny czyn, każdy z nas by się tak zachował – mówi skromnie Tomasz Patryjak. – Pasażerowie czasem na nas narzekają, ale my naprawdę jesteśmy gotowi w każdej chwili nieść pomoc. Nasza służba tego wymaga.

Podobnie myśli Zbigniew Bielawski, drugi nagrodzony kierowca z czternastoletnim stażem w BKM. Podczas kursu pasażerowie zaalarmowali go, że siedzący z tyłu autobusu chłopak stracił przytomność. Pan Zbigniew natychmiast zjechał na bok jezdni i pobiegł na tył wozu. Wezwał pomoc, a jednocześnie wykonywał polecenia dyspozytorki pogotowia ratunkowego. Sprawdził puls, tętno, oddech i informował, co się dzieje. Kiedy przyjechało pogotowie, chłopak odzyskał przytomność. Okazało się, że jest chory na padaczkę i miał atak. Pan Zbigniew mówi, że to co zrobił, wynika z obowiązków każdego kierowcy.

Ludzie myślą, że my jesteśmy tylko od kierowania autobusem, ale to nie do końca cała prawda o naszej pracy – zapewnia Zbigniew Bielawski. – Pierwszym i najważniejszym obowiązkiem kierowcy jest dbanie o bezpieczeństwo pasażerów.

Obaj mężczyźni otrzymali dziś od prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego listy gratulacyjne i podziękowania za ofiarność i profesjonalizm.

Postawa, jaką panowie okazali w momencie zagrożenia, wykracza daleko poza ramy zwykłych, codziennych obowiązków służbowych. Dowodzi to wielkiego zaangażowania w pełnioną służbę, ale przede wszystkim wrażliwości na problemy drugiego człowieka – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski. – Życzę z całego serca, aby starczyło panom sił i pomysłów do realizacji nowych, wspaniałych przedsięwzięć.

Siły na pewno się przydadzą, bo choć obaj kierowcy bardzo lubią swoją pracę, zgodnie twierdzą, że wymaga ona żelaznych nerwów i morza cierpliwości. Mają jednak swoje sposoby na relaks – to sport i majsterkowanie.

Anna Kowalska

Do góry