• Panorama miasta Białystok, widok z lotu ptaka, z lewej strony znajduje się Pałac Branickich na środku Katedra Białostocka Kościół Farny

Departament Komunikacji Społecznej

ul. Słonimska 1

15-950 Białystok

tel.: 85 879 79 79

opinia@um.bialystok.pl

Formularz kontaktowy

Jedyna taka w mieście

Dodana: 22.03.2017 14:15

Kategorie: Aktualności Kultura

Ulica Jana Kilińskiego, jedna z najkrótszych i jedna z najpiękniejszych w Białymstoku, nieustannie budzi zainteresowanie mieszkańców, turystów, a także historyków. Urząd Miejski planuje działania, które pozwolą popularyzować wiedzę o tej ulicy i jeszcze bardziej ożywić to miejsce.

Ulica J. Kilińskiego jest jednym z nielicznych miejsc w śródmieściu, które ma klimat prawdziwej starówki. Zamyka ją Pałacyk Gościnny Branickich, a w stylowych kamienicach stojących wzdłuż ulicy mieszczą się instytucje kultury i knajpki z ogródkami.

Jako jedna z najstarszych i kiedyś najważniejszych w mieście, doczekała się monografii. Jej autorem jest Wiesław Wróbel – historyk, który od lat badał i dokumentował dzieje tego miejsca. Wydanie książki „Kilińskiego. Historia jednej ulicy” było możliwe dzięki rocznemu stypendium artystycznemu Prezydenta Miasta Białegostoku, jakie autor otrzymał na 2016 rok. Został w niej omówiony proces formowania się ulicy i jej zabudowy. Możemy też poznać historię poszczególnych posesji i rodzin, które je zamieszkiwały.

Jeszcze dziś, 22 marca o godz. 18.00, będzie można spotkać się z Wiesławem Wróblem, który opowie o swojej książce. Spotkanie odbędzie się w ramach Miejskiego Salonu Artystycznego w Domu Kultury „Śródmieście” przy ul. J. Kilińskiego 13, na II piętrze.

Kolejne wydarzenia związane z ulicą Kilińskiego Miasto zorganizuje w maju. 2 maja odbędzie się tam wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych, do którego zostaną zaproszeni mieszkańcy Białegostoku. Władzom miasta zależy szczególnie na udziale młodzieży w tej uroczystości.

Drugą okazją do majowego spotkania białostoczan na Kilińskiego będzie doroczne święto ulicy. Odbędzie się 28 maja, a motywem przewodnim w tym roku będzie życie ulicy Kilińskiego w czasie dwudziestolecia międzywojennego. Imprezie towarzyszyć będą występy zespołów, wystawy, działania plastyczne i teatralne, zabawy dla dzieci. Oprócz tego nie zabraknie straganów z rękodziełem artystycznym i z wyrobami cukierniczymi. Zgodnie z tradycją tego święta – w Pałacu Branickich i jego otoczeniu odbędzie się Gra Pałacowa.

Zależy nam na tym, aby to wyjątkowe miejsce, jakim jest ulica Kilińskiego, jeszcze bardziej przybliżyć naszym mieszkańcom – zapewnia zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. – To fragment naszego historycznego dziedzictwa, o którym powinniśmy mieć wiedzę i być z niego dumni.

W czasach hetmana Branickiego dzisiejsza ulica J. Kilińskiego była polną ścieżką biegnącą wzdłuż pałacowych stawów. W latach 1766-77 wzniesiono Pałacyk Gościnny, w którym Izabela Branicka przyjmowała niektórych gości. Od strony kościoła istniała też wozownia, którą na początku XIX wieku przekształcono w kamienicę nazywaną przez białostoczan lożą masońską. Kolejne budynki zaczęły powstawać dopiero od połowy XIX wieku, kiedy już zlikwidowano stawy. Ulicę zaczęto wówczas nazywać Niemiecką. Wtedy zaczęły pojawiać się w tym miejscu restauracje, zakłady fotograficzne i hotele, wśród nich słynny Ritz. I choć dziś niewiele z tego zostało, niepowtarzalny urok ulicy wciąż istnieje.

Anna Kowalska

Do góry