Dzień pamięci o żołnierzach wyklętych
Pierwszego marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski upamiętnił dziś uczestników polskiego podziemia niepodległościowego.
W Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent Tadeusz Truskolaski złożył kwiaty pod pomnikiem poświęconym bohaterskiej sanitariuszce Danucie Siedzikównie ps. „Inka” w Parku Planty oraz pod pomnikiem „Żołnierzom Armii Krajowej” przy ulicy J. Kilińskiego. Znicz został także zapalony przy tablicach pamięci na budynku kina Ton. Kwiaty pod pomnikiem „Inki” w imieniu Rady Miasta Białystok złożyła także wiceprzewodnicząca Katarzyna Kisielewska-Martyniuk.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowiony został w roku 2011. To święto upamiętniające wszystkich żołnierzy polskich formacji podziemnych, którzy po zakończeniu II Wojny Światowej nie zaprzestali walki, zbrojnie stawiając czoła kolejnej, sowieckiej okupacji. Obchodzony jest 1 marca, na pamiątkę wydarzeń z 1 marca 1951 roku. Tamtego dnia stracono dowódcę IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – płk Łukasza Cieplińskiego ps. Ostrowski, a także jego współpracowników. Aresztowani we wrześniu 1947 roku, po długotrwałym ubeckim śledztwie, zostali zamordowani strzałami w tył głowy w piwnicy mokotowskiego więzienia.
Danuta Siedzikówna ps. „Inka” była sanitariuszką 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady AK. W czerwcu 1945 r. została aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK. „Inka” znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB. Ponownie aresztowana w lipcu 1946 r., została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po śledztwie Wojskowy Sąd Rejonowy skazał ją na karę śmierci, którą wykonano 28 sierpnia 1946 roku. Pośmiertnie awansowano ją na stopień podporucznika. Trzy lata temu w Białymstoku odsłonięto jej pomnik.
Kamila Bogacewicz