• Panorama miasta Białystok, widok z lotu ptaka, z lewej strony znajduje się Pałac Branickich na środku Katedra Białostocka Kościół Farny

Departament Komunikacji Społecznej

ul. Słonimska 1

15-950 Białystok

tel.: 85 879 79 79

opinia@um.bialystok.pl

Formularz kontaktowy

Domki dla wiewiórek

Dodana: 27.04.2017 14:48

Miasto postanowiło zadbać o wiewiórki, które mieszkają w Parku Konstytucji 3 Maja. Dziś zamontowano tam domki dla tych zwierzątek.

Park Konstytucji 3 Maja – trochę podobnie jak warszawskie Łazienki – jest miejscem, w którym nietrudno zobaczyć wiewiórki. Tam mieszkają i tam mają swoje kryjówki. Zwierzęta te potrzebują schronienia przez cały rok. Od wiosny do lata wychowują młode, a gdy przychodzą mrozy, szukają ciepłych kwater. Starych drzew, w których są przytulne dziuple, nie ma jednak tak wiele. Dlatego wiewiórki często gnieżdżą się w porzuconych ptasich gniazdach lub budkach dla ptaków. Miasto Białystok postanowiło zadbać o nasze parkowe wiewiórki i kupiło dla nich sześć domków.

Chcemy w ten sposób sprawić, by wiewiórki miały jak najlepsze warunki do życia – powiedział Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. – Ich widok zawsze cieszy spacerujących białostoczan, zależy nam na tym, by zechciały w naszym parku zamieszkać na stałe.

Domki zostały zawieszone na drzewach, w miejscach uzgodnionych z biologami. Są wykonane z drewna, mają naturalny wygląd pnia drzewa. Zostały tak skonstruowane, by wiewiórki mogły bez trudu dostać się do ich wnętrza. Zwierzęta i ich młode będą tam bezpieczne. Wiewiórki, które w tych domkach zamieszkają, wykorzystają je zapewne jako spiżarnie, gdzie schowają zapasy na zimę.

Dostawę i montaż domków zapewniła Specjalistyczna Spółdzielnia Socjalna „Universal Ecology” z Białegostoku. Firma ta zobowiązała się również do oczyszczenia domków po zakończeniu sezonu lęgowego i do sporządzenia „raportu z zasiedlenia”. Będzie to polegało na prowadzeniu monitoringu domków wraz z dokumentacją fotograficzną po to, by można było sprawdzić, jak domki zostały przez wiewiórki wykorzystane.

Anna Kowalska

Do góry